wypełnij moją dupę

Była pewna siebie bez arogancji, uwodzicielska bez konieczności próby. Jej ciało mówiło płynnie językiem - rytmem, kulturą i mocą. Tańczyła nie tylko kończynami, ale oczami, ustami, oddechem. Każda część jej była w harmonii z muzyką, pokojem, światłem. Przestrzeń wokół niej zdawała się wstrzymać oddech, pozwalając jej prowadzić, pozwalając jej dowodzić chwilą. Nie potrzebowała reflektora - sposób, w jaki się poruszała, sprawił, że cały świat oglądał. W przestrzeni żywej rytmem i pulsem stała jak żywe ucieleśnienie samej muzyki. Piękna brazylijska kobieta, promienna i magnetyczna, poruszała się z bezproblemową gracją, gdy rytm przepływał w powietrzu jak żywy prąd. Rytm - głęboka, pulsująca kadencja bębnów i odległych melodii - zdawał się zaczynać od podeszw stóp i podróżować w górę, uruchamiając jej ciało w ruchu. Jej biodra krążą, falują, łapiąc każdy rytm, jakby ona i muzyka byli jednym. W sposobie, w jaki się poruszała, była płynna zmysłowość.